1 kwietnia 2014

Bobrowa Puszcza


Przyroda potrafi wspaniale renaturalizować wszystko to, co człowiek wcześniej zagospodarował. Krajobraz kulturowy zmienia szybko w krajobraz naturalny.W siedliskach ludzi nie jest to zbyt pożądane, ale w Puszczy Białowieskiej jesteśmy świadkami renaturalizowania lasu przez siły przyrody i skoro chcemy podziwiać procesy naturalne tu zachodzące, to powinniśmy z radością przyjmować to, co robi kornik drukarz, bóbr, dzik etc. Nawet w obszarze ochrony ścisłej BPN mamy dość gęstą sieć dróg, grobli, rowów odwadniających - pozostałości po poszatkowaniu puszczy co wiorstę w XIX wieku. Wiele z tych dróg jest utrzymywanych poza celami turystycznymi także po to, by osoby prowadzące badania mogły łatwo dojechać do swoich powierzchni badawczych. Jeśli spojrzymy na te 47 km2 pierwotnego rezerwatu z szerszej perspektywy musimy przyznać, że to bardzo niewielki kawałek lasu, nieporównywalny do wielu dzikich, naturalnych lasów na świecie. Przejście go pieszo zajmie najwyżej kilka godzin. Zaskakuje to też wielu badaczy ze świata, którzy odwiedzali inne lasy: ta ilość dróg w tak niewielkim obszarze lasu o cechach pierwotnych. Zgoda na ich przejmowanie przez naturę nie jest łatwe, bo od wielu lat utarł się zwyczaj ich utrzymywania a zmiana przyzwyczajeń jest zawsze trudna. Z pomocą zwolennikom "zdziczenia" BPN przychodzi, jak zwykle, sama przyroda. Dzisiaj pokazuję zdjęcia pracy bobrów, które skutecznie zrenaturalizowały fragment trybu orłowskiego pracując na rzeczce Orłówce. Trzymam za was kciuki, nie ustawajcie w swojej robocie!



Na zdjęciu jedna z tam, dzięki którym droga z czasów carskich zaczyna być podmywana a krajobraz wokół nabiera pierwotnego charakteru ...




Wszędzie widać ślady pracy tych gryzoni 

a krajobraz dzięki nim z monotonnego staje się pełen niespodzianek i nowych mikro siedlisk



bobry dobierają się do całkiem potężnych drzew, a tworzone przez nie rozlewiska małej rzeczki sprzyjają powstawaniu wykrotów


Na zdjęciu poniżej widzimy jak wygląda droga zatopiona przez bobry i zawalona podmytymi i powalonymi przez wiatr drzewami. W oddali widać zgromadzony materiał do remontu mostku. Może po rozmyciu grobli/drogi inaczej popatrzymy na to miejsce i niekoniecznie będziemy utrwalali carski podział Puszczy na linie co kilometr?

Zdaję sobie sprawę, że moje poglądy nie są popularne w tej kwestii. Skoro człowiek coś wybudował, to przyroda nie ma co tego ruszać. Ale pomarzyć można. A na kolejnych zdjęciach trochę wiosennego, głównie czosnkowego aspektu Puszczy:














9 komentarzy:

  1. Dzisiaj wziąłem w sklepie lokalną gazetkę gminą "Głos Białowieży" a tam w kąciku poetyckim taki wierszyk:
    Znika puszcza
    Już nie rośnie stary dąb / Powalony siłą czasu. / W miejscu tym jest pusty kąt. / Tak się zmniejsza obszar lasu.
    Tu nie sadzą młodych drzew. / Staryc też nie przesadzają. / A leżące grube pnie, / Z wolna w ściółkę się zmieniają.
    W miejscu tym wyrosną trawy. / I pokrzywy po sam pas. / Będzie miejsce do zabawy. / Po co komu jakiś las.
    (autor: Wiesław Lickiewicz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wierszu zawarty jest cały problem ochrony Puszczy Białowieskiej i jej mieszkańców :)

      Usuń
  2. "Przejście go pieszo zajmie najwyżej kilka godzin". Mnie się nie udało w 12 dni. Mam na myśli tylko polską część puszczy. W pewnym momencie po prostu kończy się jadło i czysta woda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zawsze można wolniej :), ale ten obszar ochrony ścisłej w BPN rozciąga się w linii prostej zaledwie ok 7 km (nie namawiam zresztą do chodzenia, bo to obszar ochrony ścisłej - chodzi mi tylko o pokazanie jak niewielki to fragment lasu), cała zaś polska część Puszczy to jakieś 25 km. Żeby wędrować tam przez 12 dni i omijać wioski i miejscowości to trzeba nieźle kluczyć :))

      Usuń
    2. Na 6 fotce od dołu jest chyba brodaczka. Gatunek porostu podlegający ochronie ścisłej. Gatunek strefowy. W promieniu 50 metrów od stanowiska są ograniczenia w gospodarce leśnej. Jeszcze nigdy nie widziałem takiej ilości brodaczki na jednym pniu. Co by było gdyby zabrakło tego pnia bo ktoś postanowił wysłuchać opinii eksperta który nakazał usuwać martwe drewno z lasu żeby ten las uchronić przed samozniszczeniem .

      Usuń
  3. "Mam na myśli tylko polską część puszczy" - no właśnie. A JK miał na myśli tylko obszar ochrony ścisłej.
    Widocznie Anonimowy z 1 kwietnia 18:34, jak 99% Polaków myśli, że cała Puszcza to obszar ochrony ścisłej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, wszyscy sądzą, że Puszcza Białowieska to jeden wielki rezerwat. Są tam rezerwaty, ale park narodowy to 17%, ochrona ścisła w tym parku to mniej więcej połowa obszaru, a reszta to las gospodarczy o różnych reżimach ochronnych. Na szczęście obecnie pozyskanie jest niewielkie i zmienia się myślenie o puszczy. Tylko wielu ludzi tego nie rozumie.\
      NZ

      Usuń
  4. /Na 6 fotce od dołu jest chyba brodaczka. Gatunek porostu podlegający ochronie ścisłej/

    Żadna brodaczka tylko Ramalina farinacea, ale też ochrona ścisła

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.